31 mar 2014

THE END

Kochani!
Podjęłam tę decyzję trochę wcześniej, ale trzymałam się w zbędnej nadziei, że może jeszcze trochę poczekam, a wasze opinie się zwiększą, lecz niestety się nie zwiększyły, a ja zdałam sobie sprawę, że pisanie drugiej części jest rzeczywiście bezsensu. Tak bardzo chciałam ciągnąć to dalej, bo było to moje ukochane opowiadanie, z którym za wszelką cenę nie chciałam się rozstać. 
Pokochałam Sofi i Harry'ego tak samo jak wy, a zapewne jeszcze bardziej i smutno było mi na myśl,
że nie będę dalej pisać o ich losach, ale niestety odkryłam smutną prawdę i rzeczywiście jest to całkowicie zbędne. Nie winię was za to, bo choć bardzo chcieliście drugą część, to może wyobrażaliście sobie ją inaczej i to ja was zawiodłam, w każdym razie nie mam innego pomysłu na coś innego, dlatego zakańczam to na epilogu, który w stu procentach jest kwintesencją całej historii.
Zaczęłam nowe opowiadanie i widzę, że naprawdę wam się spodobało, dlatego nie będę ciągnąć czegoś, co jest bez przyszłości.
Niestety nie wiem co dalej z astray-soul oraz crippled-anger bo również nie widzę jakiś większych zainteresowań, dlatego na razie całkowicie skupię się na dirty-rules , na którego historię gorąco was zapraszam. Mam nadzieję, że wciąż ze mną będziecie i dziękuje wam za wszystko co przeżyłam z wami na loveispleasure.

KOCHAM BARDZO MOCNO!

SOFI.

3 mar 2014

EPILOGUE


MUSIC ON



Love is danger, love is pleasure,

Love is pure the only treasure

I’m so in love with you…

Make love your goal.



Czym jest miłość...



Ona tylko czyni lekkim to,
co jest ciężkie i spokojnie znosi wszelkie niepokoje.
To co gorzkie, czyni słodkim.
Miłość chce być wolna,
by najskrytsze uczucie nie stało jej na przeszkodzie.
Nad miłością nie ma nic słodszego, niczego mocniejszego,
niczego wyższego, niczego milszego w niebie i na ziemi.
Miłość często nie zna miary, lecz ponad wszelką miarę wrze.
Miłość ciężaru nie czuje. Nie patrzy na trudy.
Więcej chce pozyskać, niż może. Nie powołuje się na niemożność,
bo sądzi, że wszystko może, i że wszystko jej wolno.
Miłość czuwa, a śpiąc nie śpi. Znużona, nie męczy się,
powstrzymywana - nie jest ograniczona,
przestraszona - nie jest zaniepokojona.
Jeśli ktoś kocha - wie, co to słowo oznacza.
Miłość jest skora i szczera,
przyjemna i miła, mocna i cierpliwa,
wierna i roztropna, wielkoduszna i siebie samej nigdy nie szuka.
Gdzie bowiem ktoś szuka siebie, tam odpada od miłości.
Powinnam ci to powiedzieć, aby oczyścić twe marzenia, że kochać to zgodzić się na cierpienie, 
śmierć sobie samemu, aby żyć i ożywiać. 
Ponieważ tylko ten, kto może bez bólu zapomnieć o sobie dla drugiego, może wyrzec się życia  dla siebie tak, 
żeby nie umarło w nim cokolwiek z niego. 
Kochać wreszcie to jest to wszystko, 
o czym powiedziano i jeszcze więcej. 
Bo kochać to otworzyć się na nieskończoną MIŁOŚĆ, 
to pozwolić kochać siebie i być przejrzystym wobec tej miłości. Nie pytaj mnie już więcej czym jest miłość, 
bo definicji jest wiele, lecz ja mam swoją własną, 
i nie łódź się, iż twoja będzie podobna, 
bowiem każda z nich jest inna. 
Bo to właśnie od Ciebie zależy, jaki dasz jej początek, 
a jaki koniec, lecz jeśli ci się uda, 
cieszę się wraz z tobą, 
bo nie może spotkać cię nic bardziej cudownego. 
Zaufaj mi. 
Spróbuj.
 
(T. a Kempis – wybór, Michael Quist)

 
***

 
Moi kochani!
To już naprawdę koniec!
Postanowiłam wstawić epilog, który w piękny sposób zakończy to opowiadanie,
a jednocześnie będzie w jakiś sposób dopełnieniem jego początku, mianowicie prologu, i wydaję mi się, że wyszło mi to idealnie.
To smutne, że zakończyłam już historię Sofii i Harry’ego, bo zdecydowanie byli moimi powieściowymi ulubieńcami, mam nadzieję, że waszymi w jakiś sposób także.
Kończę tą historię z liczbą prawie 150 tysięcy wyświetleń oraz 145 obserwatorami, z czego jestem tak cholernie dumna, że chyba bardziej być nie mogę, bo nigdy nie przypuszczałam, że opowiadanie będzie czytane przez tak dużą liczbę osób.
Naprawdę chciałabym dalej ciągnąc tą historię, ponieważ już od połowy miałam pomysł na dalszą część, ale to zależy jedynie od was, ponieważ to właśnie dla was wszystkim poświęcam czas i piszę to co wpadnie mi do głowy. Byłabym wdzięczna, żeby każdy kto naprawdę czytał, napisał cokolwiek. Tak bardzo mi na tym zależy! I jeśli rzeczywiście chcecie kolejną część, widzicie w tym jakikolwiek sens i macie ochotę dalej czytać o losach naszych bohaterów to również dajcie mi znać.
Jeszcze raz dziękuje wam wszystkim i każdemu z osobna bo bez was nie byłoby tego opowiadania. Jesteście niewiarygodnie cudowni i dajecie mi tak dużą inspirację, że nawet nie zdajecie sobie z tego sprawy. Dziękuje również mojej Endżi, którą w zasadzie dogłębnie poznałam właśnie przez tego bloga, i która dawała mi tak wiele pomysłów, że właśnie dzięki niej również ta historia obrała taki przebieg wydarzeń. I LOVE YOU SO MUCH! 
Tymczasem zapraszam na dwa pozostałe prowadzone przeze mnie opowiadania, mam nadzieję, że zyskam w was stałych czytelników jak było i w tym przypadku!


KOCHAM WAS WSZYSTKICH BARDZO MOCNO 
I DZIĘKUJE, ŻE ZE MNĄ BYLIŚCIE!